Forum fanów zespołu MAANAM

ola311

jeśli o mnie chodzi, to zdecydowanie bez dodatku PIS.

również jestem na nie remixom, szczególnie Maanamu. dla mnie to wręcz świętokradztwo :/

springsteen

Undeadromantic

Jeśli chodzi o elektronikę to reaguję bardzo róznie, w odniesieniu do wielu nurtów bardzo pozytywnie - choć rzadko to ostatnie dotyczy jakiś remiksów. Co do przeróbek zaś, to o ile jest ona robiona z jakimś konkretnym pomysłem ( w wypadku Maanamu przykładem dla mnie tu jest choćby "Mówią że miłość mieszka w niebie" - repryza) to prędzej coś sensownego może wyjść. Co innego jeśli przerabianie polega na "dostosowaniu" danego utworu coby mógł w dyskotece polecieć - na zasadzie: dowalić trochę bitów, parę loopów itp. i jest. Takie rzeczy są dla mnie niepotrzebnym i niejednokrotnie wnerwiającym psuciem utworu, które z raz zarejestruję ze względów poznawczych, bądź żeby się trochę pośmiać, i potem omijam szerokim łukiem.

5thelement · Wysłany: Pon 21:55, 10 Mar 2008 Temat postu: Płyta 5th element

Witam serdecznie. Przyglądam się od dłuższego czasu dyskusji na temat „remixu” twórczości Maanam przez 5th Element.
Staram się bardzo obiektywnie podejść do tematu, mimo zaangażowania w projekt, nie zamierzam nikogo przekonywać do mojego poglądu.
Spróbuję może Szanownemu Państwu przybliżyć parę aspektów płyty, która się niebawem ukaże.
Najczęściej słyszę słowa takie jak: muzyka klubowa, elektronika, oraz wszystkie sformułowania, które określają bardzo zły pomysł na dotykanie tak wspaniałej i kochanej przez nas wszystkich twórczości.
Bardzo się cieszę, że nie mogę się zgodzić z Wami, cieszę się przede wszystkim dla tego że jeśli ta płyta by wyglądała tak jak napisaliście nie było by sensu jej wydawać – to takie proste.
Płyta nie jest ani klubowa ani specjalnie elektroniczna, nie jest także remixem, a raczej nową interpretacją wspaniałych tekstów Kory, która niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki uczyniła kompozycje wspaniałe i niepowtarzalne. Warto wspomnieć o zupełnie trzech nowych kompozycjach, które znalazły się na płycie, a ich charakter jest tak dosadny jak spójność wszystkich utworów z „Róży”.
Płyta otwiera drzwi do świata muzyki i przeprowadza słuchacza przez większość nurtów, jakie znamy. Czy to możliwe? Czy można zaakceptować coś takiego? I czy można zakładać, że jest to muzyka, która jest wstanie przekonać Was do słuchania? Nie znam Was – tak jak wy nie znacie utworów z tej płyty, więc po prostu posłuchajmy i porozmawiajmy o tym czy rzeczywiście 5th Element zrobiło coś, z czego fani Kory i grupy Maanam nie są w stanie zaakceptować.
Pozdrawiam wszystkich

gregorek · Wysłany: Pon 22:18, 10 Mar 2008 Temat postu:

Ta płyta ukaże się najprawdopodobnie w kwietniu, nam pozostaje tylko czekać na nią, posłuchac i dopiero oceniać, myślę jednak, że jako fani Maanamu, nie mamy czego się obawiać. Pożyjemy, zobaczymy.

Bożka · Wysłany: Pon 22:38, 10 Mar 2008 Temat postu: Re: Płyta 5th element

springsteen · Wysłany: Pon 23:12, 10 Mar 2008 Temat postu: Re: Płyta 5th element

Undeadromantic · Wysłany: Wto 0:02, 11 Mar 2008 Temat postu:

Fajnie że sprawa została trochę szerzej poruszona. Co do mnie, to reaguję tak jak reaguję, bo po tym co słyszałem, jestem troche uczulony na remiksy Maanamu. Zresztą ogólnie na remiksy - cieżko mi sobie przypomnieć jakiekolwiek remiksy czegokolwiek, które by choćby dorównywały oryginałowi, jak już to prędzej covery. Wspólcześnie przerabia się sporo fajnych rzeczy z mniej lub bardziej dawnych czasów, i częstokroć szlag moze trafić. Ale jeśli rzeczywiście to bedzie coś innego niż zwykłe remiksy, to kto wie, posłuchać posłucham, a potem się zobaczy.

gregorek · Wysłany: Czw 9:30, 13 Mar 2008 Temat postu:

za oficjalną stroną [link widoczny dla zalogowanych] news z 12.03.2008

Grupa producentów 5th Element miała początkowo zremiksowac jeden utwór Maanamu. Korę poproszono o dogranie partii wokalnych. W trakcie tego nagrywania projekt się zmieniał i rozwijał. Do tego stopnia, że powstała cała płyta. Na płycie znalazło się 7 utworów z repertuaru zespołu Maanam i 3 zupełnie nowe utwory. Te 7 utworów nie można nazwać remixami, gdyż zostały nagrane całkowicie od początku. Nie zostały wykorzystane ścieżki z taśm studyjnych zespołu. Kora nagrała nowe wersje wokali. Zmiany w strukturze muzycznej utworów są tak znaczne, że 5th Element stał się współautorem muzyki. W niektórych utworach jest nagrane 151! śladów. Premiera płyty planowana jest na przełom kwietnia i maja.

MARCINEKK · Wysłany: Czw 10:27, 13 Mar 2008 Temat postu:

pieknie,
5thElement dzieki za post, wlasnie czasem tak niewiele/wiele trzeba nam tutaj na forum.

a te 3 utwory to nowe utwory Maanam czy nie? bo sie w kontekscie troche pogubilem Smile

poozdrawiam

MARCINEKK · Wysłany: Czw 13:07, 13 Mar 2008 Temat postu:

The Polish musical environment has noticed and appreciated their creativeness as a fruit of what came the co-operation with Kora. Now they record a new material for their album in the studio. The date of release is planned for the spring 2007

to co mozna takze przeczytac na MySpace 5th Element

5thelement · Wysłany: Sob 17:03, 22 Mar 2008 Temat postu:

MARCINEKK · Wysłany: Sob 20:13, 22 Mar 2008 Temat postu:

gotowa do tloczni Smile

hmmm... brzmi super dzieki Pablo
no i pysznego jajka

m.

Slawek

Znalezione na blogu studio333

Kora Jackowska & 5th Element

Wczoraj miałem przyjemność poznać Pablo de Silva i Łukasza Krzosa pracujących wspólnie jako 5th Element - to team głównie eksportowy, odnoszący sukcesy za granicą wschodnią i zachodnią. Będę robił mastering najnowszej ich produkcji, którą zrobili z Korą Jackowską. Ponieważ Kora nie wydała niczego, podobno, od 7 lat (!) będzie to spore wydarzenie. Uniwersal opublikuje płytę jeszcze przed wakacjami.
Przesłuchaliśmy wspólnie wszystkie utwory i wydało mi się, że oprócz operacji opisanych poniżej, tym, czego tej produkcji potrzeba najbardziej jest dobrze wysterowany Thermonic Culture “Phoenix”. Gdy tylko puściłem przez niego dźwięk atmosfera sesji zmieniła się z sympatycznej w entuzjastyczną, bo było już wiadomo, że podobnie kombinujemy;)

Po pierwszych przymiarkach krystalizuje mi się następujący tor masteringowy: upsamplowane ślady (do 24 bitów / 88,2kHz) wypuszczę z Pro Toolsa HD 2 i Myteka 8 x 192 do sparowanych Millenni STT-1 “Origin” - tam zrobię korektę balansu częstotliwościowego, z kompresora Millenni tym razem nie skorzystam, wyślę sygnał na dużego Studera A80 z dwucalową taśmą (jeszcze nie wiem czy z prędkością 30 cali na sekundę, ale z uwagi na chęć uporządkowania niskich częstotliwości może tak), poddam saturacji zwłaszcza środek, który trzeba trochę ‘wybudować’, ze Studera wyjdę na kompresor Thermonic Culture “Phoenix”, potem przejdę do domeny cyfrowej, żeby użyć algorymów masteringowych TC System 6000 (de-Esser, kompresja widmowa, precyzyjna korekacja Massenburg Hi-Res EQ - wszystko po dematrycowaniu z XY do MS), po nich być może wyjdę na kompresor / limiter Chandler “TG12413 Zener Limiter” dla jego fenomentalnego obwodu THD, którym zrobię lekki clipping na wejściu Myteków 8 x 192 i pewnie dla przyzwoitości ściągne go o jakieś 0,3dB w dól masteringowym limiterem z TC System 6000. To tak z grubsza, ale na czym ostatecznie stanie - nie wiem. Do środy mam czas na przygotowanie płyty matki jest więc chwila, żeby wybrać najlepszą opcję i dostosować ją do każdego z utworów.

MARCINEKK

nic nie rozumiem Smile